Tajemnice Puszczy Bukowej
2012.09.25
Ela Pokidańska zabrała nas na fantastyczną trasę, szlak pomiędzy szlakami przez Puszczę Bukową do osiedla Bukowego.
Szlak pomiędzy szlakami przez Puszczę Bukową, Płonia – Lwia Paszcza – Gene – Brama Czwójdzińskiego – do osiedla Bukowego:
Początek z Płoni szlakiem szlakiem żółtym im. Bolesława Krzywoustego , który prowadzi najpierw do kościółka przy ulicy Klonowej, podobno wzniesionego w miejscu chrztu mieszkańców prze Ottona z Bambergu. Obecna budowla została wzniesiona w XIX w. Rośnie przy nim lipa, którą ponoć osobiście posadził św. Otto, ale może to jakaś lipa.
Przy wrotach do puszczy drogowskaz na cześć leśniczego Zbigniewa Mazurkiewicza, znawcy puszczy Bukowej …
… który mieszkał w leśniczówce na prawo.
Fot. J.J. Więckiewicz
Zaraz za Mazurkowem rosną niezwykłe drzewa – żywotniki.
Potem w lewo jest wąwóz, na skraju którego spotykali się niemieccy oficjele m.in. na polowaniach, siadając przy kamiennym stole na krzesłach ociosanych z kamienia.
Znaleźliśmy coś na kształt betonowego stołu oraz dwa kamienne stołki, poza tym kilka podejrzanie wyglądających ciosanych kamieni, ale na żadnym nie było widać inskrypcji, które miały by potwierdzić, że znalezisko jest tym co trzeba.
Lwia paszcza – piękny potoczek, nazwę wziął od lwiej paszczy z brązu, którą niestety żule zajumali na złom. Tuż obok miejsce na odpoczynek.
W środku puszczy – pomnik z 1894 roku pamięci 1894 Carla L. Gené – nadleśniczego ze Śmierdnicy, wzniesiony za sprawą Buchheide Verein (Towarzystwo Miłośników Puszczy Bukowej). Po drodze towarzyszą nam meandry Lisiego Potoku.
Podążamy niebieskim szlakiem i skręcamy przy głazie w kształcie czaszki, …
… pod którym mieszka sobie jakieś stworzonko.
Szlak wiedzie do kapliczki na Drodze Górskiej. Kapliczka w pierwszym momencie może być niedokładnie tym, czego oczekiwaliśmy, ale niesamowite jest to, że przychodzą tam ludzie i zostawiają kwiaty i różne drobiazgi.
Następnie do Bramy Czwójdzińskiego, gdzie krzyżują się 3 szlaki: czerwony, zielony i czarny i przełom Rudzianki. Wybieramy czerwony, który prowadzi nas do Słupiego Głazu. Jak większość głazów, również ten według legendy rzucił diabeł, tym razem za szewczykiem, któren na szczęście się w porę przeżegnał i wyszedł cało z opresji.
Na prawo w pewnym momencie na wzgórzu da się dojrzeć świątek – to Wzgórze Trygława.
Duuuużo bardziej strome niż się wydaje.
Na nim stary i nowy świątek, ognisko i głaz z wyrzeźbioną runą. Współczesne miejsce kultu na szczycie wzgórza okalają drzewa i kamienie.
Kiedyś chcielibyśmy natrafić i sfotografować obrzędy.
Skandynawska runa Gebo przynosi równowagę i jest ponoć doskonała na harmonię w związku.
A to graffiti bez związku.
W wąwozie za wzgórzem jest Omszały Głaz, Diabelskim zwany. Ponoć cisnął tam go diabeł, gdy zamiarował zniszczyć kościół. Jak zawsze miał pecha i nie trafił.
Dalej, na prawo od szlaku – absolutnie niezwykłe miejsce: schody do restauracji Burmeistera … i ślad po restauracji, w postaci skorup, na których można jeszcze zobaczyć resztki znaków firmowych. Restauracja założona została przez Johannesa Burmeistera w 1880 roku w miejscu Młyna Szwedzkiego (XIII w.) napędzanego wodami Chojnówki i działała prawie do końca II wojny światowej.
Dalej w głąb, malutki, pełen uroku, cmentarz ewangelicki rodziny Jaecke, poprzednich właścicieli młyna.
Na lewo Grodzisko Klęskowo, czyli pagórek ze ściętym stożkiem. Pozostałości z wczesnośredniowiecznego grodziska IX-XII w.
Ostatni kamulec na trasie to głaz Grońskiego. Poświęcony Stanisławowi Grońskiemu, taternikowi i pionierowi turystyki na Ziemi Szczecińskiej.
W promieniach zachodzącego słońca zmierzamy do wrót czasu …
Źródła:
‘Leksykon Puszczy Bukowej’, red. Krzysztof Matysiak
www.bukowa.szczecin.pl
http://encyklopedia.szczecin.pl
http://www.szymongiemza.republika.pl/puszcza
fot. Agata Jagiełło, Józef Jacek Więckiewicz